Pomoc, która trafiła w ostatnim czasie do rodziny pani Eli Wirkus z Bydgoszczy, jest dowodem na to, że apele Chrześcijańskiej Służby Charytatywnej (ChSCh) o wsparcie dla osób potrzebujących nie trafiają w próżnię. Pokazuje również, że nawet mały i niepozorny z naszego punktu widzenia gest u innych potrafi przywrócić nadzieję i uśmiech na twarzy. Gest szczególnie cenny, gdy przywraca uśmiech na twarzy… dziecka.
Przypomnijmy, 7-osobowa rodzina Wirkusów mieszka w działkowej altance. Pani Elżbieta nie pracuje. Stałej opieki wymaga 4-letni Staś z zespołem Downa, cztery córki i niepełnosprawny mąż.
W pomoc rodzinie zaangażowali się wolontariusze z bydgoskiej filii ChSCh przy lokalnym zborze Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego. Dzięki ludziom dobrej woli było możliwe sfinansowanie zakupu opału na zimę, z całego kraju napłynęły też liczne dary: żywność, odzież i zabawki dla dzieci. Szczególną jednak radość wśród najmłodszych członków rodziny wywołał komputer przekazany przez jednego z darczyńców.
– Komputer był marzeniem Joasi, Moniki i Marzenki. Córki mają w szkole informatykę, teraz mogą uczyć się w domu. Internetu nie mamy, ale każda już wprowadziła sobie program do nauki przedmiotów, z którymi ma problem w szkole – cieszy się pani Ela.
Komputer ofiarował pan Paweł z Łodzi, który nie dość, że opłacił wysyłkę do Bydgoszczy, to najpierw – by mieć pewność co do sprawności sprzętu – zlecił jego przegląd w serwisie. Ponadto zaopatrzył komputer w nowe głośniki, mikrofon i mysz.
– To były nowe, jeszcze oryginalnie zapakowane akcesoria. Musiałem je dokupić, bo te, które miałem, niechcący wywaliłem razem z pudłem, do którego próbowałem początkowo spakować komputer. No, ale u mnie nie może być wszystko całkiem normalnie – żartuje pan Paweł.
Pani Elżbieta, mimo swojej trudnej sytuacji, nie zapomniała o innych osobach
potrzebujących. Część otrzymanych darów przekazała do dyspozycji lokalnej filii ChSCh.
– Dostaliśmy sporo odzieży dla dzieci. To zwykle były używane rzeczy, ale za to bardzo piękne. Niektóre ubrania były w nieodpowiednich rozmiarach, a czasami po prostu w większej ilości, niż potrzebujemy. Dlatego część darów oddałam do filii. Na pewno znajdzie się ktoś, komu bardziej się przydadzą – wyjaśnia pani Ela. – Bardzo dziękuję wszystkim, którzy okazali nam wsparcie.
Rodzina Wirkusów wciąż potrzebuje pomocy. Oprócz żywności niezbędne są wszelkiego rodzaju środki czystości, pieluchy dla Stasia oraz artykuły szkolne dla dziewczynek. Paczki można przesyłać na adres filii ChSCh w Bydgoszczy:
Chrześcijańska Służba Charytatywna
Filia w Bydgoszczy
ul. Lipowa 9
85-062 Bydgoszcz
z dopiskiem: „Ela Wirkus”
Możesz także złożyć dar pieniężny na konto zbiórki publicznej:
Chrześcijańska Służba Charytatywna
ul. Foksal 8
00-366 Warszawa
54 1240 1994 1111 0010 3162 7042
z dopiskiem: „Ela Wirkus”
(pk)